Mrrrrr
Dziś kolejny
odcinek ze wspomnianej serii pt. „odkurzacz”. Opowiem wam o tym jak wygrałem
morderczą walkę i pokazałem że już jestem dużym kotem.
Dobrze
zacznijmy więc. Odkurzacz poznałem przy okazji smacznego snu w swoim koszyku.
Jak ?? Obudził mnie obrzydliwy hałas. Coś
takiego jakby trąba powietrzna wpadła do domu. Gdy otworzyłem leniwie
jedno oko zobaczyłem jakiegoś olbrzyma, coś na wzór doktora Octopusa( tak
jestem fanem komiksów Marvela) tylko z jednym ramieniem. Od razu zerwałem się
na równe łapy. Przecież jestem kotem, nikt nie może bezkarnie wchodzić na moje
terytorium, a dodatkowo jeszcze tak hałasować. Jeszcze Patrycja jest taka mała,
a sama walczyła z tym potworem. Chciałem jej pomóc i zrobić z nim porządek,
jednak to on pierwszy zaatakował. Już wiedziałem jaka jest jego broń. Próbuje
wciągnąć wszystko do swego ramienia. Na szczęście już wtedy byłem za dużym kotem
żeby to na mnie działało. Gdy przyssał się do mojego brzucha, poczułem jakby
chciał ze mnie wyciągnąć całe jedzenie które tam zgromadziłem . Postanowiłem
zareagować, przeszedłem do kontrataku. Kilka uderzeń łapą z ostrymi jak brzytwa
pazurami nie przyniosły skutku. Potwór nic sobie z tego nie robił. Myślałem że
już po mnie, gdy nagle ucichł. Stracił moc. Uznałem że to moja szansa. Atak
nastąpił błyskawicznie. Wiele uderzeń łapami, dodatkowo położyłem się i tylnymi
łapami jak kangur storpedowałem jego mackę. Nagle stało się coś dziwnego. Potwór poddał się. Patrycja
rozłożyła go na części i wsadziła go do szafki. WYGRANA !!! Uratowałem dom
przed potworem i udowodniłem sobie że jestem już silnym dużym kotem. Teraz co
jakiś czas wychodzi, ale mnie nie atakuje. Poza tym jestem czujny i zawsze
bacznie go obserwuje. Wydaje mi się że co jakiś czas sprawdza czy jest ode mnie
silniejszy aby mógł przejąć moje terytorium.
Do usłyszenia
mrrrrr
Ale jesteś bohater :)
OdpowiedzUsuńalez ty dzielny jestes.. :D
OdpowiedzUsuń