czwartek, 28 marca 2013

Doctor Octopus(odkurzacz)



Mrrrrr
Dziś kolejny odcinek ze wspomnianej serii pt. „odkurzacz”. Opowiem wam o tym jak wygrałem morderczą walkę i pokazałem że już jestem dużym kotem.
Dobrze zacznijmy więc. Odkurzacz poznałem przy okazji smacznego snu w swoim koszyku. Jak ?? Obudził mnie obrzydliwy hałas. Coś  takiego jakby trąba powietrzna wpadła do domu. Gdy otworzyłem leniwie jedno oko zobaczyłem jakiegoś olbrzyma, coś na wzór doktora Octopusa( tak jestem fanem komiksów Marvela) tylko z jednym ramieniem. Od razu zerwałem się na równe łapy. Przecież jestem kotem, nikt nie może bezkarnie wchodzić na moje terytorium, a dodatkowo jeszcze tak hałasować. Jeszcze Patrycja jest taka mała, a sama walczyła z tym potworem. Chciałem jej pomóc i zrobić z nim porządek, jednak to on pierwszy zaatakował. Już wiedziałem jaka jest jego broń. Próbuje wciągnąć wszystko do swego ramienia. Na szczęście już wtedy byłem za dużym kotem żeby to na mnie działało. Gdy przyssał się do mojego brzucha, poczułem jakby chciał ze mnie wyciągnąć całe jedzenie które tam zgromadziłem . Postanowiłem zareagować, przeszedłem do kontrataku. Kilka uderzeń łapą z ostrymi jak brzytwa pazurami nie przyniosły skutku. Potwór nic sobie z tego nie robił. Myślałem że już po mnie, gdy nagle ucichł. Stracił moc. Uznałem że to moja szansa. Atak nastąpił błyskawicznie. Wiele uderzeń łapami, dodatkowo położyłem się i tylnymi łapami jak kangur storpedowałem jego mackę. Nagle stało  się coś dziwnego. Potwór poddał się. Patrycja rozłożyła go na części i wsadziła go do szafki. WYGRANA !!! Uratowałem dom przed potworem i udowodniłem sobie że jestem już silnym dużym kotem. Teraz co jakiś czas wychodzi, ale mnie nie atakuje. Poza tym jestem czujny i zawsze bacznie go obserwuje. Wydaje mi się że co jakiś czas sprawdza czy jest ode mnie silniejszy aby mógł przejąć moje terytorium.
Do usłyszenia mrrrrr

2 komentarze: