sobota, 23 marca 2013

kilka słów o rodzinie



Witam,

Tak jak wspominałem wcześniej będę chciał przybliżyć moje życie wszystkim którzy będą śledzić mojego bloga. To jak trafiłem i jak wyglądałem na początku już wiecie z dwóch poprzednich postów. Dziś chciałem opowiedzieć  trochę o pozostałych mieszkańcach mojego domu. Pierwszy osobnik to chyba kocica, choć nie mam pojęcia co to za rasa kota, ale w każdym bądź razie na pewno jest to samica. Skąd wiem ??
                Po pierwsze jest ładniejsza od tego drugiego osobnika i mniejsza a co za tym idzie jej boje się mniej gdy coś zbroje :P Dobrze ale miałem pisać o nich a tu znów o sobie-no ale w końcu jestem kotem mogę być egoistą. Tak więc wspomniana wyżej kocica ma na imię Patrycja, tak przynajmniej zwraca się ten samiec gdy czegoś od niej chce albo po coś ją woła. To jeden wariant. Drugi jest taki że może mieć na imię MIAUUU bo jak ja tak zrobię to też reaguje. Także nie chce wprowadzić nikogo w błąd, to są tylko moje domysły. Patrycja(MIAUUU) zawsze dba o wygląd mojej sierści i to ona zawsze zajmuje się wyczesywaniem mnie(chociaż nie lubiłem tego na początku). Dba też o to żebym zawsze miał jedzonko i niestety dba też o moją dietę…. Ogólnie w porządku kociczka, no ale że jest zajęta, a ja związków nie rozbijam to traktuję ją tylko jako koleżankę.
                Samiec wabi się Daniel choć czasem też reaguje na moje MIAUUU ale rzadziej. Jest dużo większy od samicy a ode mnie to już w ogóle. Na początku się go po prostu bałem, ale teraz wiem że mimo że jest ode mnie większy to tak samo jak ja lubi się ganiać po domu. Niestety przez to że jest większy nie mogę mu podokuczać bo gdy się wkurzy to mnie wygania lub będzie krzyczał, a nie chce sprawdzać ile ma siły. On już nie dba tak o moją dietę jak samica. Gdy coś je zawsze mi daje spróbować. To chyba wszystko o nim, aaa zapomniałbym o najważniejszym, to on jest gościem który wymienia mi żwir. Ta z jego cech jest najlepsza ;)

Tak właśnie wygląda moje stado ;)

2 komentarze:

  1. felek, a czy ty tez uwielbiasz siedziec w kuwecie jak ci czlowiek zmienia zwirek?? bo my uwieeeeeeelbiaaaamy.. a nasza przyszywana mama na nas krzyczy :X
    pozdrofki, gizmo&messi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to moja ulubiona czynność. Ale szczerze się przyznam, myślałem że zmieniający żwirek cieszy się razem ze mną:D

      Usuń