sobota, 20 kwietnia 2013

Poznajemy się - Boski


        Witam dziś chciałbym przedstawić wam kota o imieniu Boski. Napisała do nas Pani Edyta, która z nim mieszka.  Jest to kot starej daty i jeszcze zamiast na myszki komputerowe poluje na prawdziwe myszy.i Nie napisał tego ze swojej perspektywy, tylko zrobiła to właśnie Edyta.

        Nasza historia jest trochę skomplikowana i niestety smutna, ale nie brakuje w niej miejsca na masę radości. Kiedy Boski(jeszcze wtedy tak się nie nazywał) miał miesiąc trafił do nowego domu. Słodki, mały kociak, który ciągle psocił i wszędzie właził (w sumie do tej pory tak jest). Mając rok zaczął chorować, przeszedł setki badań, które nic szczególnego nie wykazywały, a jego stan ciągle się pogarszał zarówno psychicznie jak i fizycznie. Objawy tj. wydrapywanie sierści doprowadzające do rozległych ran (głównie szyi), wskazywały na pasożyt skórny lub jakąś alergię. Niestety, badania nic nie wykazały, a były strasznie dla niego męczące. Dostawał sterydy i był karmiony specjalną karmą dla alergików. Dalej nic. W pewnym momencie objawy same zaczęły ustępować. Nadszedł czas powiększenia rodziny i niestety Boski musiał zmienić dom, ponieważ rodzice bali się że źle zareaguje na dziecko- chcąc czy nie chcąc ten kocurek ma swój zadziorny charakterek i nie toleruje obcych. Mając 3,5 roku trafił on do mnie i tak sobie żyjemy razem Objawy choroby zaczęły same z siebie zaczęły ustępować i póki co rzadko się powtarzają i to w małym stopniu.
         Boski jest uroczym leniuszkiem, ze ślicznym wyrazem pyszczka i otyłym, wiszącym brzuszkiem, który uwielbia przesiadywać na parapecie i "rozmawiać" z ptakami. Nie zamieniłabym go na żadnego innego kota.
          

1 komentarz: