środa, 3 kwietnia 2013

Typowy poranek



Witam
       Tematem tego artykułu jest pokazanie wam tego jacy ludzie są dziwni. Chcę opisać wam dzisiejszy poranek, który ujawni dziwną naturę tych osobników.
       Dziś pierwsze promienie które przedzierały się przez chmury obudziły mnie. Ja spałem na parapecie, więc od razu się obudziłem. Spojrzałem na Daniela i Patrycję, ale jeszcze spali. Zszedłem z parapetu, poszedłem do łazienki, a potem do kuchni. Zjadłem trochę swoich pysznych chrupeczek. Wróciłem do pokoju. Ta dziwna parka nadal spała. Wskoczyłem na Telewizor(wreszcie nic na nim nie stoi, po tym jak kilka razy zrzucałem stamtąd wszystko) i siedziałem sobie tak patrząc na nic. Po około pół godziny Daniel się poruszył. Ucieszyłem się, że już się budzi. Zeskoczyłem z telewizora i wskoczyłem mu na brzuch. Wstał z radosnym okrzykiem „O KURKA” albo coś takiego. Nie zrozumiałem dokładnie, gdyż chcąc zachęcić go do zabawy uciekłem. Niestety chciał chyba abym został na łóżku, bo nadal leżał(ehhh leniwiec). Wróciłem, wszedłem na kołdrę. Tym razem już się bawiliśmy. Ja wskakiwałem, a Daniel mnie zrzucał z siebie. Tak kilka razy, no ale wszystko się może znudzić. Postanowiłem zostawić tego nudziarza w spokoju. Wskoczyłem na poduszkę do Patrycji. Polizałem ją po policzku, a ona odwróciła się do mnie plecami(bezczelna).  Zaczepiałem ją kilka razy, ale bezskutecznie. Wtedy przypomniałem sobie, że za szafą schowałem kiedyś skorupkę orzecha włoskiego. Pobiegłem tam. Dosyć szybko poradziłem sobie z wyciągnięciem jej. Zabawa była nieziemska. Uwielbiam odgłos skorupy orzecha, która obija się od paneli. Bawiłem się już dobre 10 minut, po czym zobaczyłem, że oboje są zainteresowani moją zabawą(pffff teraz gdy już sam się bawię, niech spadają).  Daniel wstał z łóżka podszedł do mnie i zabrał mi skorupkę. Położył się z powrotem. No to już za wiele. Nie dość, że nie chce się ze mną bawić to jeszcze zabiera moją zabawkę i ją chowa. Poszedłem do kuchni, wskoczyłem na stół. Nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Znalazłem pięknego dorodnego kapsla. Poruszyłem go łapą, a ten spadł ze stołu. Robił podobny hałas do skorupki. I znów zabawa była w najlepsze. Tym razem wstali oboje. Patrycja przyszła do kuchni i dała mi jeść, a  Daniel do łazienki. Zjadłem ze smakiem, po czym zrobiło mi się jakoś sennie. Poszedłem więc do swego koszyka i szybko zasnąłem. Zaraz potem przyszedł Daniel i rzucał do mnie jakimś sznurkiem. Otworzyłem jedno oko i spojrzałem na niego lekceważąco. Chyba zrozumiał że nie mam ochoty na zabawy. Jednak Ci ludzie są dziwni. Gdy jest pora na zabawę to śpią, a jak trzeba spać to chcą się bawić.
Dobranoc

2 komentarze:

  1. „O KURKA” albo coś takiego.. dobre :p juz slysze to radosne, poranne o kurka w wykonaniu daniela :D

    OdpowiedzUsuń